Luzak, formalista, belfer – jakim być nauczycielem, by dzieci odnosiły edukacyjne sukcesy?
Bycie nauczycielem nie jest łatwe, szczególnie jeżeli należy się do tego wąskiego grona, któremu zależy. Ale czy zastanawialiście się kiedyś, jakim najlepiej być nauczycielem, by dzieci odnosiły sukcesy edukacyjne. W dzisiejszym wpisie postaramy się przeanalizować różne style nauczycieli i ich postawy i wysnuć najbardziej trafne wnioski.
Nauczyciel luzak jest lubiany przez uczniów
Będąc przysłowiowym luzakiem zazwyczaj jest się lubianym przez uczniów, ale tutaj należy wiedzieć, że jest bardzo cienka granica między byciem luzakiem, a byciem klaunem. Otóż uczniowie mają duży talent do wykorzystywania nauczycieli luzaków, a więc potrafią ich wkręcać, nakręcać tylko po to, aby zbłaźnili się. Niestety taka jest prawda. Trzeba zauważyć, że niezależnie jak młodym nauczycielem się jest, to nadal jest duża przepaść między Wami, a uczniami, dlatego też odrobina dystansu powinna zostać zachowana. Absolutnie zabronione jest mówienie per Ty, ale i zbyt duże żartowanie z uczniami. Przekroczenie cienkiej granicy może skutkować, że trudno będzie Wam prowadzić lekcje, gdyż zwyczajnie uczniowie nie będą chcieli zachować spokoju i nawet próby uspokojenia ich nie przyniosą wtedy dobrych efektów. Tutaj warto jeszcze rozważyć to, iż dzieciaki, gdy nauczyciel jest zbytnim luzakiem mogą niepoważnie podchodzić do nauki.
A może formalista?
Zawsze można być też formalistą. Otóż nauczyciel typu formalista nie ma ochoty na relację z uczniami ani rozmowy z nimi. Jest sztywny i skupiony na swojej pracy. Lekcje zazwyczaj prowadzone są bardzo starannie, ale nie ma w nich polotu, przez co często uczniowie oceniają je jako nudne, ale i ta ocena dotyczy także często samego nauczyciela. Formalista wymaga, ale tylko tyle ile trzeba wymagać i nic więcej nic mniej. Absolutnie u takiego nauczyciela żarty na lekcjach są zabronione, podobnie zresztą jak spoufalanie się. Nawet, gdy lekcje mogą być bardziej luźne to taki nauczyciel nie ma ochoty rozmawiać, lecz zajmuje się w tym czasie np. sprawdzaniem prac, tylko po to, aby mieć już to z głowy. Zatem i zadania do egzaminu ósmoklasisty zadaje tylko dlatego, że to konieczne, a nie po to, żeby nauczyć dzieciaki konkretnych umiejętności czy wiedzy. Formalista nie lubi swojej pracy, ale traktują ją tylko jako obowiązek i formę zarabiania pieniędzy. Jest jak księgowy, dla którego najważniejsze jest, by w tabelkach się zgadzało, ale nieszczególnie lubi swoją pracę.
Tylko nie belfer…
Jest jeszcze jeden typ nauczycieli i co ciekawe nie dotyczy to tylko nauczycieli starszego pokolenia, ale i tych młodszych. Mamy tutaj na myśli typ belfra, czyli nauczyciela surowego, który sieje postrach wśród uczniów. Bądźmy szczerzy są tacy nauczyciele, których baliśmy się i nawet po kilku latach czy kilkunastu, na samą myśl o nich mamy gęsią skórkę. A przecież jakby tak zastanowić się dokładniej, czego w końcu się baliśmy, przecież bicie linijką już dawno jest zabronione? A jednak nawet bez linijki belfrowie sieją postrach. Jest to typ, który na maksa przygotowuje do matury czy egzaminu ósmoklasisty. Zadania, ćwiczenia muszą być wykonane dobrze. Z jednej strony nauczyciel belfer uczy i wymaga, ale często uczniowie uczą się na pamięć, a potem szybko zapominają przerobiony materiał. Zatem nie skupiają się na zdobyciu samej wiedzy, lecz uczą się ze strachu przed nauczycielem. Choć trzeba przyznać, że w wielu przypadkach tacy nauczyciele najbardziej efektywnie uczą i w gruncie rzeczy zależy im na poziomie nauczania.
Idealny nauczyciel – czyli jaki?
Tak naprawdę każdy typ nauczyciela ma wady. Zatem, jaki nauczyciel to ten najlepszy? Zasadniczo odpowiedź jest prosta i brzmi, dobry nauczyciel powinien wymagać i efektywnie uczyć, ale powinien cechować się też dużą wiedzą. Jednak liczy się także osobowość, a więc powinien być to człowiek maksymalnie empatyczny, który swoich uczniów traktuje podmiotowo, a nie przedmiotowo. Otóż dzieciaki wiedzą, że mogą przyjść do niego po poradę, ale i zwierzyć się. Jednocześnie na lekcjach jest wymagający, ale i potrafi ciekawie prowadzić zajęcia, aby zachęcić uczniów. Gdy jest czas czy bardziej luźna lekcja, wtedy może pożartować, ale nie przekraczając cienkiej granicy.
Czy nauczyciel idealny istnieje? Zastanówcie się czy kiedykolwiek uczył Was ktoś taki, kogo cechowała empatia, ale jednocześnie posiadał dużą wiedzę.